Tadeusz Zawadzki (Zośka) – charakterystyka. Aleksander Kamiński w swojej powieści „Kamienie na szaniec” opowiada opartą na faktach historię życia trzech młodych chłopców, których życia zostały brutalnie przerwane przez wybuch II wojny światowej. Jednym z nich był Tadeusz Zawadzki, zwany przez przyjaciół Zośką ze względu
Charakterystyka zbiorowa Alka, Rudego i Zośki Alek, Zośka, Rudy… Główni bohaterowie powieści Aleksandra Kamińskiego: „Kamienie na szaniec” wprawdzie różnili się wieloma cechami osobowości, mieli jednak ze sobą wiele wspólnego. Należeli do pokolenia młodych ludzi, którym dane było dorastać w niepodległej Polsce i którzy u progu dorosłości stanęli w obliczu nowego zagrożenia – II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Chłopcy pochodzili z dobrych domów,... więcejCharakterystyka Alka Alek Dawidowski „był dryblasem. Wysoki, szczupły, o niebieskich oczach i płowej czuprynie, ciągle się uśmiechał, mówił szybko, wymachiwał rękoma i przy byle okazji wpadał w zachwyt”. W chwili rozpoczęcia akcji „Kamieni na szaniec” Alek miał dziewiętnaście lat. Pochodził z dobrej rodziny – jego ojciec był kierownikiem jednej z warszawskich fabryk. Wraz z rodzicami i siostrą mieszkał na Żoliborzu. Uczęszczał... więcejCharakterystyka Zośki Zośka, jeden z głównych bohaterów „Kamieni na szaniec” swój pseudonim zawdzięczał delikatnej urodzie, „został bowiem przez naturę obdarzony niemal dziewczęcą urodą. Delikatna cera, regularne rysy, jasnoniebieskie spojrzenie i włosy złociste, uśmiech zupełnie dziewczęcy, ręce o długich, subtelnych palcach, wielka powściągliwość, pewien rodzaj nieśmiałości – wszystko to było aż nadto dostatecznym powodem do... więcejCharakterystyka Rudego Janek Bytnar „Rudy” był jednym z głównych bohaterów książki Aleksandra Kamińskiego: „Kamienie na szaniec”. W chwili rozpoczęcia akcji utworu miał osiemnaście lat i zdał egzamin maturalny jako prymus, kończąc jedną z najlepszych w Warszawie szkół. Należał również do harcerskiego zastępu „Buki”, gdzie sprawował funkcję kucharza i był twórcą odznaki dla drużyny. Pochodził w rodziny inteligenckiej... więcejJan Bytnar („Rudy”, „Janek”, „Krokodyl”) - życiorys Jan Bytnar urodził się 6 maja 1921 roku w Kolbuszowej (dawne województwo rzeszowskie). Był synem żołnierza Legionów, Stanisława i nauczycielki, Zdzisławy z domu Rechul. Ukończył szkołę powszechną przy ulicy Zagórnej na Powiślu, a następnie uczęszczał do państwowego Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Od 1934 roku należał do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego. W 1938 roku zdobył najwyższy stopień młodzieżowy... więcejMaciej Aleksy Dawidowski („Glizda”, „Alek”, „Kopernicki”, „Koziorożec”) - życiorys Maciej Aleksy Dawidowski urodził się 3 listopada 1920 roku w Drohobyczu. Był synem inżyniera technologa, Aleksego i inżyniera chemika, Janiny z Sagatowskich. W latach 1932 – 1939 należał do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego. Prawdopodobnie uzyskał stopień młodzieżowy Harcerza Orlego. W 1939 ukończył Gimnazjum im. Stefana Batorego. 8 września 1939 roku pod dowództwem „Zeusa” wymaszerował z Warszawy,... więcejTadeusz Zawadzki („Zośka”, „Tadeusz”, „Kotwicki”, „Kajman”, „Lech Pomarańczowy”) - życiorys Tadeusz Zawadzki urodził się 24 stycznia 1921 roku w Warszawie. Był synem profesora chemii i rektora Politechniki Warszawskiej, Józefa i nauczycielki, Leony z Siemieńskich. W latach 1931 – 1939 uczęszczał do Gimnazjum im. Stefana Batorego i należał do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej. Od kwietnia 1939 roku pełnił funkcję drużynowego drużyny starszej. 8 września 1939 wraz z innymi harcerzami z Pomarańczarni opuścił Warszawę, do... więcej
Wątpliwe jest, aby młody człowiek był w stanie poświęcić tak wiele w imię przyjaźni, podczas gdy ówcześnie trudnym dla niego jest pożyczenie długopisu koledze z ławki. Myślę, iż udowodniłam, że bohaterowie książki Kamienie na szaniec są wspaniałym wzorem dla współczesnej młodzieży. Uczmy się brać z nich przykład.
Home Sztuka, Kultura, KsiążkiJęzyk Polski ♥ You. zapytał(a) o 18:28 Zajęcia bohaterów "Kamienie na szaniec".? Moglibyście mi opisać w streszczeniu zajęcia bohaterów "Kamienie na szaniec", Rudego, Alka i Zośki od początku wojny do dywersji. Pliss, to na jutro, a pani zeszyty zbiera. ;(Z góry dzięki. ;* 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:50 nie wiem co to jest . 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Części trzeciej najbliżej dozad. Napisz wywiad z wybranym bohaterem ,Kamieni na szaniec - rozwiązanie zadaniaNapisz wywiad z bohaterem ksiazki pt: "opowiesci z narnii".(obojetnie jakim) Dopytaj ; Obserwuj. -Dzień dobry. - Witam.-Chciałabym przeprowadzić z panem wywiad. - Prosze bardzo - Zadam Panu kilka pytań.
Zośka, Rudy i Alek – bohaterowie książki “Kamienie na szaniec”Zośka, Rudy i Alek to chyba najbardziej znane pseudonimy czasów II Wojny Światowej. Na cześć Tadeusza Zawadzkiego, zaraz po jego śmierci batalion harcerski nazwano właśnie “Zośka”. Oprowadzając po Warszawie śladami lektury “Kamienie na szaniec” nie zawsze jest sposobność, aby bliżej przyjrzeć się sytuacji rodzinnej Bohaterów książki. Dom kształtuje osobowość człowieka, rodzice są wzorem i przykładem, rodzeństwo uczy współpracy i współżycia z innymi. Zośka, Rudy i Alek byli zwykłymi chłopcami, z marzeniami, zainteresowaniami, swoimi wadami i zaletami. Chcemy tutaj króciutko przybliżyć każdego z Rudy i AlekZdjęcie ze strony: Zawadzki – swój pseudonim otrzymał w szkole, gdy 1 IX 1931 roku stawił się na pierwszych lekcjach: “szczególną uwagę zwracał średniego wzrostu chłopiec o miłej buzi i rozsądnych oczach, lecz uczesany na lalkę, z grzywką i tak jakoś bardzo cherubiańsko – Ale Zośka! – wyrwał się któryś”Mieszkał przy ul. Koszykowej 75 w mieszkaniu profesorskim przy Politechnice był bardzo zżyty ze swoją matką Leoną, która była nauczycielką historii i geografii. Do 1919 r. prowadziła szkołę na pl. Trzech Krzyży w Warszawie. To ona przed II Wojną Światową prowadziła dział kształcenia nauczycieli w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Alejach Szucha – tak, tak w tym samym budynku, który później siał postrach jako główna siedziba Gestapo. Pani Leona była najbliższą przyjaciółką Zośki, któremu na chrzcie dała – “Kościuszkowskie miano”. Niestety, gdy Tadeusz miał 17 lat – w XII 1938 r. jego mama miała wylew krwi do mózgu i w roku 40 – Józef Zawadzki był bardzo oddanym rodzinie profesorem. Doktorat obronił na Uniwersytecie Jagiellońskim z filozofii, również interesował się przemysłem chemicznym. W okresie międzywojennym angażuje się w tworzenie Politechniki Warszawskiej, której później był Rektorem. Dzięki niemu powstaje np. Pawilon Technologii Chemicznej. Był Dziekanem Wydziału Chemicznego, a po wojnie jednym z twórców jego odbudowy. Po dzień dzisiejszy jedno z audytoriów PW nosi jego imię prof. Józefa Zawadzkiego. Był jednym z współzałożycieli Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Zmarł w 1951 miał 2 lata starszą siostrę Annę – w domu nazywaną Hanką, która również poświęciła się harcerstwu. Między innymi była wiceprzewodniczącą ZHP, a także napisała kilka książek poświęconych harcerstwu. Zmarła w 2004 roku mając 85 Bytnar – w szkole był przezywany przez kolegów, nazywano go Rudym, albo Rudą Piegżą, ponieważ miał piegowatą twarz. Czasami nazywano go Papuasem, bo miał bardzo bujne i jasne w Alejach Niepodległości bardzo zdolny i utalentowany, geniusz matematyczny, prymus szkoły. Na co dzień ciekawski – w dzieciństwie dużo pytał, co denerwowało nauczycieli i nawet był zmuszony zmienić szkołę, choć pedantyczny – nawet szuflady w biurku miał poprzedzielane przegródkami na sektory, aby wszystko było na swoim Janka – Pani Zdzisława była wspaniałym pedagogiem, kierowała szkołą specjalną nr 6 przy ul. Ząbkowskiej. Podczas wojny była bardzo zaangażowana w tajne nauczanie oraz prowadzenie Harcerskiej Poczty Polowej. To Ją po wojnie nazywano “Matulą Polskich Harcerzy”, którym się bezmiernie poświęciła. Po zakończeniu wojny pracowała jako wizytator Wydziału Szkół Specjalnych Ministerstwa. Szukała ośrodków na domy dziecka, walczyła o budynki na szkoły i przysposabiała sieroty do adopcji. Umiera mając 93 lata w 1994 Janka – Pan Stanisław w wieku 15 lat wałczył w oddziałach Lisa-Kuli pod Rzeszowem, skąd trafił do Legionów. Leopold Lis-Kula jest jednym z bohaterów książki “Kamienie na szaniec” Karola Koźmińskiego wydanej w 1937 r. jednej z ulubionych lektur Rudego. Był inwalidą I Wojny Światowej – został ledwo odratowany po ranach odniesionych w bitwie pod Krzywopłotami w 1914 roku. Po I wojnie również zaangażowany był w edukację dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Był kierownikiem 1 Szkoły Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Aresztowany wraz z synem, zostaje wywieziony do obozu Auschwitz-Birkenau, gdzie spędza ok. 2 lat. Umiera podczas ewakuacji obozu gdzieś w Niemczech w 1945 r na rękach jednego z harcerzy, którym się opiekował w – siostra Jana również była żołnierzem Armii Krajowej i Szarych Szeregów, działała jako łączniczka. Na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej uzyskała tytuł magistra inżyniera – architekta i od 1945 do emerytury pracowała w Biurze Odbudowy Stolicy. Zmarła w 2008 roku mając 84 lata. AlekMaciej Aleksy Dawidowski – drugie imię otrzymał po ojcu Aleksym, stąd też jego pseudonimMieszkał przy ul. Mickiewicza ciekawostek z życia Macieja warto wspomnieć, że był bardzo wysoki i szczupły, stąd koledzy nazywali go Glizdą. Ciągle się uśmiechał, zapamiętany został jako bezgranicznie dobry i uczynny – chodzący uśmiech. Doskonale tańczył, był wysportowany, jego pasją były góry, narty i wędrówki, natomiast (mniej sportowo) kolekcjonował nakrycia głowy 🙂Jego Mama Pani Janina była z wykształcenia chemiczką, a studiowała w Kijowie. Niestety niewiele jest informacji na temat Jej życia. Nie pracowała, zajmowała się domem, dorabiała szyciem. Gdy Niemcy przyszli aresztować Alka, nie znaleźli go więc, zabrali Panią Janinę. Alek nie mógł sobie wybaczyć, że przez niego została aresztowana, z poczuciem winy umierał. Zachowały się grypsy, które od 42 roku przesyłała najpierw z Pawiaka, później z obozu na Majdanku, oraz z Ravensbruck. Przeżyła wojnę i przez Szwecję wróciła do Polski. W trakcie wojny nie wiedziała, że Alek Alka – Aleksy z wykształcenia był inżynierem. Przed wojną pracował jako Dyrektor Warszawskiej Fabryki Karabinów na Woli, gdzie swoim pracownikom stworzył doskonałe warunki pracy. Gorliwy patriota, odmówił współpracy z Niemcami przy produkcji broni w 39′. Gdy Niemcy przejęli fabrykę wolał przejść na emeryturę. Przeprowadzając się z mieszkania służbowego został aresztowany w i XI 39′ Maria – nazywana Marylą podobnie jak brat związała się z harcerstwem i była sanitariuszką batalionu Zośka. Na chwilę przed wybuchem Powstania Warszawskiego wyjechała z Warszawy na Kielecczyznę, skąd nie mogła już powrócić do walczącej stolicy. Po wojnie związała się z pracą pedagogiczną i kształciła kadry pielęgniarstwa. Dożywając sędziwego wieku 85 lat umiera w 2007 roku .Polecamy również artykuł, który ukazał się w Podkowiańskim Magazynie Kulturalnym – wywiad z Marylą Dawidowską – linkPrzygotowując artykuł Zośka, Rudy i Alek korzystałam przede wszystkim z książki p. Barbary Wachowicz “Rudy, Alek, Zośka” z cyklu Wierna Rzeka ArabasZOBACZ RÓWNIEŻ:Warszawa śladami lektury Kamienie na szaniecCmentarz Powązki WojskoweMuzeum Więzienia PawiakMauzoleum w Alejach SzuchaPowstanie Warszawskie – spacer z przewodnikiem A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!…” Powyższa zwrotka, zapamiętana z utworu Kamińskiego przede wszystkim za sprawą konającego Rudego, rodziła w bohaterach wszechogarniające i nieokiełzane utęsknienie do niezależności ojczyzny i uwypuklała im cel ich heroicznego oddania. 25 mar 03 09:51 Ten tekst przeczytasz w 5 minut 23 Warszawska Drużyna Harcerzy imienia Bolesława Chrobrego miała przejść do legendy i literatury jako "Buki" z "Kamienie na szaniec". To jedyna nazwa, której Aleksander Kamiński nie zmienił w powojennych wydaniach, kiedy już przywrócił czołowym bohaterom ich prawdziwe imiona: Rudy, Alek i Zośka. "Ruda piegża", "Glizda" i cherubin" Rudy miał piegowatą twarz i rudawe włosy. Pomarańczowy styl Cała Warszawa Dwudziestą Trzecią zna, Bo to drużyna fest! Od Batorowskich chwil Pomarańczowy styl Jest słynny na sto mil! 23 Warszawska Drużyna Harcerzy imienia Bolesława Chrobrego miała przejść do legendy i literatury jako "Buki" z "Kamienie na szaniec". To jedyna nazwa, której Aleksander Kamiński nie zmienił w powojennych wydaniach, kiedy już przywrócił czołowym bohaterom ich prawdziwe imiona: Rudy, Alek i Zośka."Ruda piegża", "Glizda" i cherubin" Rudy miał piegowatą twarz i rudawe włosy. Cała istota Rudego ześrodkowała się w jego oczach i czole, odzwierciedlających wybitną inteligencję. (...) Jego istotnym światem był świat uczuć i myśli. Tam szukał swojej przygody"."Alek był dryblasem. Wysoki, szczupły, o niebieskich oczach i płowej czuprynie, ciągle się uśmiechał, mówił szybko, wymachiwał rękoma i przy byle okazji wpadał w zachwyt. (...) Był w życiu codziennym bezgranicznie dobry, uczynny, delikatnie uprzejmy. O siebie samego nie dbał ze zdumiewającą lekkomyślnością. Nie dbał o swoje jedzenie, nie dbał o swoje ubranie. (...) Zawsze się spieszył. W domu pokpiwano zeń, że potrafi jednym tchem powiedzieć: "Co u ciebie słychać - przepraszam, już muszę iść". Był cały przesiąknięty optymizmem, był chodzącym uśmiechem".Wszyscy trzej chłopcy byli zewnętrznie ogromnie podobni do matek. Alek także do siostry. Rozmawiając z Marylą, można sobie wyobrazić Alka. Wysokość, smukłość, płowość włosów, szaroniebieskość oczu. Koledzy brata na jej widok wołali: - Popatrz, idzie Alek w spódnicy! We wspomnieniach Maryli Dawidowskiej-Strzemboszowej Alek jawi się skromny, bezpośredni i Pasją Alka były góry. Wędrowanie tatrzańskimi szlakami, narty. W juweniliach Baczyńskiego - kolegi Alka, Rudego, Zośki ze szkoły - odnajduję klimat tamtych przedwojennych naszych dni... "Były pachnące niedziele jak kwiaty", "były drogi szczęśliwe i śnieżne, kiedy płaszczyzna wielka w szybkich spadkach, pozłotą słońca śnieżno gładka - bujała nas na swych ramionach"... "Zośka. Delikatna cera, regularne rysy, jasnoniebieskie spojrzenie i włosy złociste, uśmiech zupełnie dziewczęcy, ręce o długich subtelnych palcach, wielka powściągliwość, pewien rodzaj nieśmiałości. (...) Zośka! Cóż za fatalna, zdawałoby się, przeszkoda dla kariery przywódcy! Taki wygląd i takie przezwisko!"Tak ich widział druh Aleksander Kamiński i tak ich unieśmiertelnił w najsławniejszej książce czasów okupacji - zatytułowanej frazą z "Testamentu" Słowackiego - "Kamienie na szaniec". Wszyscy trzej znaleźli się w szkole Batorego 1 września 1931 roku. Tak opisuje tę chwilę ich kolega, Henryk Wiktor Rostkowski: "Wraz ze mną do klasy wpakowało się nas 25 jak obszył. Przyglądaliśmy się sobie bacznie i początkowo nieco nieufnie. Przecież czekają nas całe lata wspólnej nauki. Jacy oni są ci moi przyszli koledzy?Szczególną uwagę zwracał średniego wzrostu chłopiec o miłej buzi i rozsądnych oczach, lecz uczesany "na lalę", z grzywką i tak jakoś bardzo "cherubiańsko". - "Ale Zośka!" - wyrwał się któryś. I tak już zostało do samej matury, a nawet i później. Syn rektora Politechniki Warszawskiej, Tadek Zawadzki, musiał się pogodzić z mianem "Zośki", które przylgnęło do niego tak trwale, że nawet gdy już czesał się na bok i utracił wygląd "cherubiański" - pozostał nadal "Zośką". Nie przypuszczał nikt z nas, że "Zośka" to przyszły pseudonim Tadeusza i że tym pseudonimem nazwany zostanie kiedyś jeden z najdzielniejszych batalionów Armii Krajowej. Byli i inni. Janek Bytnar, szczupły, żywy jak iskra, niewielki, wysoki jak tyka Alek Dawidowski, porywczy w sądach i nieco narwany Jacek Tabęcki lub nie rzucający się w oczy skromny chłopczyna Krzysiek Kamil Baczyński"...A Leszek Grzywaczewski tak opisał mi swych kolegów: - Rekord przezwisk pobił Rudy! Przezywaliśmy go "Pawian", bo był nieprawdopodobnie zręczny, "Papuas", bo nosił bujne, jasne włosy, "Rudy" albo "Ruda piegża", bo był piegowaty. Dawidowski miał przezwisko "Glizda", bo był bardzo wysoki i szczupły (najwyższy w klasie). Zawadzkiego nazywaliśmy "Zośką", bo był taki śliczny i dziewczęcy... Jurek Rakowiecki (po wojnie znany reżyser teatralny) nosił też babskie przezwisko - Anusia. Jasia Wuttke przezywaliśmy Czarny, bo rzeczywiście miał krucze włosy i bardzo ciemne oczy, powiększone przez silne okulary... Krzyś Baczyński nie miał chyba żadnego przezwiska - w każdym razie ja nie pamiętam... Andrzej Zawadowski - masywny jak niedźwiedź - zwany był Grizzli, Jacek Tabęcki, któremu zawsze sterczał niesforny kosmyk - Czubek, Jurek Masiukiewicz (wysoki!) - Mały, ja byłem - od nazwiska - Grzywacz...Dzisiaj patrzymy już na tych wszystkich chłopców przez pryzmat ich bohaterstwa, śmierci, kart "Kamieni na szaniec"... Ale ja ich jeszcze widzę bez znamion nadzwyczajności, które im nadała historia...Pamiętam ich twarze i głosy, dlatego film "Akcja pod Arsenałem" obejrzałem po prostu ze złością! Czy naprawdę nie można było zadbać - i to Jan Łomnicki - taki dokumentalista! - żeby ci chłopcy byli podobni do swych pierwowzorów? Rudy jako ciemny szatyn, Alek - jakiś rozlazły i bez ikry, może jeden Zośka naprawdę trochę przypominał Tadka - wdziękiem i tą siłą osobowości, która przyciągała wszystkich... Jeżeli chodzi o klasę maturalną liceum matematyczno-fizycznego, to mam pełny spis nazwisk i nawet plan klasy, tj. gdzie, kto i z kim siedział. Załączam to jako ciekawostkę, która może Pani pomoże bliżej poznać nas jako tło dla trzech wybranych bohaterów. Zośka siedział z Andrzejem Zawadowskim - czyli Grubym Grizzli, Czubek-Tabęcki z Masiukiewiczem-Małym, Janek Bytnar z Alkiem... Istotna może być informacja o pochodzeniu kolegów z klasy. Większość stanowili synowie urzędników państwowych różnych szczebli - od dyrektora banku do syna woźnego. Wśród rodziców byli przemysłowcy, lekarze, handlowcy, inżynierowie, nauczyciele, profesorowie, oficerowie WP i Marynarki Wojennej. W innych klasach byli potomkowie słynnych rodzin arystokratycznych (Lubomirski!), bankierów, bogatych kupców, był bratanek prezydenta miasta - Leszek Starzyński, z którym się przyjaźniłem, byli synowie kolejarzy, np. Krupkowski - najzdolniejszy z naszej klasy B z gimnazjum - został potem znanym lekarzem. Tak więc, mimo opinii o elitarnym charakterze szkoły, przekrój społeczny był bardzo urozmaicony i w pełni demokratyczny!Wszyscy uczyli się dobrze (z wyjątkiem Baczyńskiego, który miał chyba najwięcej dostatecznych), Rudego nawet Czyżyk uważał za geniusza matematycznego, ja go pamiętam na pauzach - zawsze z nosem w książce, Alek był mistrzem w sportach - rewelacyjnie skakał (zachowało się takie zdjęcie - Alek skacze, Rudy sędziuje, słowo daję, że Rudy jest tu wielkości nogi Alka!), jako narciarz nie miał równych... Był nieprawdopodobnie odważny i lepiej go było nie zaczepiać... Nie dyskutował, tylko dobrze umiał przyłożyć... Dopiero podczas wojny - niespodziewanie wykaże ogromny talent analizy psychologicznej! Wspaniale tańczył, widzę go, jak wywija polkę, a Rudy popatruje trochę zawistnie - i po paru miesiącach treningu (z ojcem - bardzo muzykalnym) - już tańczy nie gorzej... Nie wyobrażam sobie Zośki w jakiejś bójce! To było nie do pomyślenia. Chyba najbardziej przyjaźnił się z Czarnym Jasiem Wuttke - zbliżała ich głębokość myśli, pewna nietypowa dla lat młodzieńczych powaga... Ja byłem najbliżej z Rudym, bardzo lubiłem jego dom i rodziców, podziwiałem bibliotekę, zbiory atlasów, fenomenalną żyłkę majsterkowicza-konstruktora... Razem pasjonowaliśmy się zadaniami z geometrii wykreślnej. Ale już nie towarzyszyłem mu, gdy się zagłębiał w dzieła historyczne czy ekonomiczne... Mnie pochłonęły całkowicie działania w Lidze Morskiej, Janka - harcerstwo. - Grzywaczu - mawiał - pamiętaj, że jesteśmy jednak razem! Jego zastęp nazywał się - "Wilki morskie".W kwietniu 1934 roku Janek Bytnar-Rudy składa przyrzeczenie: "Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim, być posłusznym prawu harcerskiemu". Data utworzenia: 25 marca 2003 09:51 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. „No i co z tego” O dyskusji wokół Kamieni na szaniec Aleksandra Kamińskiego z Bożeną Keff, Magdą Szcześniak, Tomaszem Tomasikiem i Błażejem Warkockim rozmawia Anna Zawadzka Abstrakt: W kwietniu 2013 roku Polska Agencja Prasowa opublikowała artykuł, w którym Elżbieta Janicka proponowała nowe interpretacje Kamieni na szaniec.

zapytał(a) o 17:46 Dopasuj cechy charakteru do bohaterów z kamieni na szaniec Alek Zośka i Rudya)urodzony przywódca, ambitny-b)samotnik, uczuciowy, refleksyjny-c)koleżenski, żądny przygód, szczery-

Wraz z innymi osobami zaangażowanymi w opór przeciwko okupantowi zorganizowali ono bowiem akcję pod Arsenałem, w trakcie której brawurowo odbili Rudego z rąk nazistów. Ryzykowali w trakcie tych działań własnym życiem, ale nie powstrzymało ich to przed działaniem, mieli bowiem na celu ratunek swojego przyjaciela. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:33 Zośka - Tadeusz Zawadzki . Uczył się średnio, był nieśmiały,koleżeński,wysportowany, ponieważ wyróżniał się w strzelectwie, hokeju i tenisie . Był inteligentny , typ samotnika , miał zdolności przywódcze i organizatorskie . Był lubiany przez kolegów . Był jedyną ofiarą akcji ataku na posterunek . Był patriotą , zginął za wolność ojczyzny .i dopisałabym jeszcze, że był skromny i nieśmiały. 5 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub . 290 254 281 174 109 347 71 364

wywiad z zośką bohaterem kamieni na szaniec