Sprzedaż samochodu dla osoby fizycznej z UE. Wszystko o podatkach, rachunkowości i prawie pracy. ISSN 2083-9618. Ostatnia aktualizacja: 27.11.2023 r., godz. 12:02 Ilość wizyt z ostatnich 30 dni: 44.113 Biuro Obsługi Klienta: tel. 95 720 85 40 Formularz kontaktowy » Pomoc techniczna ».
Podatnik posiada samochód w firmie. Chce go sprzedać klientowi z Niemiec. Sprzedawca jest czynnym podatnikiem VAT, więc jest zobowiązany wystawić fakturę VAT. Czy ma znaczenie, że podatnik sprzeda samochód firmie niemieckiej albo osobie prywatnej? Czy należy naliczyć VAT, czy może zastosować stawkę 0%? Status nabywcy ma decydujące znaczenie dla opodatkowania sprzedaży samochodu. W razie sprzedaży samochodu na rzecz kontrahenta z Niemiec (przy założeniu, że jest on podatnikiem podatku od wartości dodanej zidentyfikowanym na potrzeby transakcji wewnątrzwspólnotowych) transakcja będzie stanowić WDT, która po spełnieniu określonych przesłanek może być opodatkowana preferencyjną stawką 0%. Natomiast w sytuacji gdy sprzedaż będzie dokonana na rzecz osoby fizycznej - co do zasady - taką transakcję należy wykazać w deklaracji VAT jako sprzedaż krajową, stosując właściwą dla określonego towaru stawkę VAT. Wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów to wywóz towarów z terytorium Polski na terytorium innego państwa członkowskiego, w wykonaniu czynności przenoszących prawo do rozporządzania towarami jak właściciel. Jednak aby dostawa towaru stanowiła transakcję WDT, muszą wystąpić przesłanki określone w art. 13 ust. 2 ustawy o VAT, zgodnie z którymi nabywca towaru musi być: podatnikiem podatku od wartości dodanej zidentyfikowanym na potrzeby transakcji wewnątrzwspólnotowych na terytorium państwa członkowskiego innym niż terytorium kraju, osobą prawną niebędącą podatnikiem podatku od wartości dodanej, która jest zidentyfikowana na potrzeby transakcji wewnątrzwspólnotowych na terytorium państwa członkowskiego innym niż terytorium kraju, podatnikiem podatku od wartości dodanej lub osobą prawną niebędącą podatnikiem podatku od wartości dodanej, działającymi w takim charakterze na terytorium państwa członkowskiego innym niż terytorium kraju, niewymienionymi w pkt 1 i 2, jeżeli przedmiotem dostawy są wyroby akcyzowe, które, zgodnie z przepisami o podatku akcyzowym, są objęte procedurą zawieszenia poboru akcyzy lub procedurą przemieszczania wyrobów akcyzowych z zapłaconą akcyzą; podmiotem innym niż wymienione w pkt 1 i 2, działającym (zamieszkującym) w innym niż Rzeczpospolita Polska państwie członkowskim, jeżeli przedmiotem dostawy są nowe środki transportu. POLECAMY: Prowadź automatyczną ewidencję przejazdów i oszczędź nawet 5000 zł Wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów - co do zasady - jest opodatkowana preferencyjną stawką VAT 0%, jeżeli: podatnik dokonał dostawy na rzecz nabywcy posiadającego właściwy i ważny numer identyfikacyjny dla transakcji wewnątrzwspólnotowych, nadany przez państwo członkowskie właściwe dla nabywcy, zawierający dwuliterowy kod stosowany dla podatku od wartości dodanej, podatnik przed upływem terminu do złożenia deklaracji podatkowej za dany okres rozliczeniowy posiada w swojej dokumentacji dowody, że towary będące przedmiotem wewnątrzwspólnotowej dostawy zostały wywiezione z terytorium kraju i dostarczone do nabywcy na terytorium państwa członkowskiego inne niż terytorium kraju; podatnik składający deklarację podatkową, w której wykazuje tę dostawę towarów, jest zarejestrowany jako podatnik VAT UE. Dlatego w analizowanym przypadku sprzedaż samochodu przez polskiego podatnika na rzecz kontrahenta z Niemiec (przy założeniu, że jest on podatnikiem podatku od wartości dodanej zidentyfikowanym na potrzeby transakcji wewnątrzwspólnotowych na terytorium państwa członkowskiego innym niż terytorium kraju) będzie stanowić WDT. Po spełnieniu warunków określonych w art. 42 ustawy o VAT możliwe będzie zastosowanie do tej transakcji preferencyjnej stawki VAT 0%. Należy ją wykazać w deklaracji VAT-7/VAT-7K w poz. 21 (wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów). Natomiast w sytuacji gdy sprzedaż będzie dokonana na rzecz osoby fizycznej - co do zasady - taką transakcję należy wykazać w deklaracji VAT jako sprzedaż krajową, stosując właściwą dla określonego towaru stawkę VAT. Pamiętać należy, że podatnicy dokonujący sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych są obowiązani prowadzić ewidencję obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących (art. 111 ust. 1 ustawy o VAT). Jednak z obowiązku ewidencjonowania na kasie fiskalnej zwolniono dostawę towarów i świadczenie usług, które na podstawie przepisów o podatku dochodowym są zaliczane przez podatnika do środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych podlegających amortyzacji, jeżeli czynności te w całości zostały udokumentowane fakturą. Polecamy: Biuletyn VAT Podstawa prawna: art. 13 ust. 1, art. 42 ust. 1, art. 111 ust. 1 ustawy z 11 marca 2014 r. o podatku od towarów i usług - z 2017 r. poz. 1221; z 2018 r. poz. 1669 poz. 50 załącznika do rozporządzenia Ministra Rozwoju i Finansów z 20 grudnia 2017 r. w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących - z 2017 r. poz. 2454; z 2018 r. poz. 635 Adrian Błaszkiewicz, Ekspert w zakresie VAT Przygotuj się do stosowania nowych przepisów! Poradnik prezentuje praktyczne wskazówki, w jaki sposób dostosować się do zmian w podatkach i wynagrodzeniach wprowadzanych nowelizacją Polskiego Ładu. Tyko teraz książka + ebook w PREZENCIE Roczna wartość sprzedanych kursów nie przekracza 42 000 zł. Taka sprzedaż kwalifikowana jest jako usługa elektroniczna, jednakże z uwagi na spełnienie kryteriów określonych w art. 28k ust. 2 ustawy VAT możliwe jest jej opodatkowanie w Polsce. Ustalenie miejsca opodatkowania sprzedaży kursów oraz webinarów determinowane jestChcesz ładne, zadbane i dobrze wyposażone auto w wieku 5-15 lat? Nie masz wyjścia: jeśli celujesz w coś naprawdę ciekawego, musisz jechać za granicę. W naszych salonach na początku XXI w. wciąż królowały Daewoo i Fiaty i choć nie mamy nic przeciwko tym markom, to doświadczenie pokazuje, że polscy kierowcy często wolą jednak co innego. Bardziej czemu nie auto już sprowadzone, wystawione w polskim komisie? To proste: każdy biznesmen musi zarobić, więc na handel importuje się głównie auta zajeżdżone albo po dobrym „dzwonie”. Znaleźć w polskim komisie dobre sprowadzone auto, to jak wygrać na loterii. Więc jeśli możecie sobie na to pozwolić, sami jedźcie za granicę. Pierwszy krok to wybór kraju docelowego. Wśród Polaków najbardziej popularne rynki to: Belgia, Holandia, Francja, Niemcy, Szwajcaria oraz Włochy. Każdy z tych krajów ma inną specyfikę, każdy krótko omawiamy poniżej. Belgia: mały kraj z dużym rynkiem wtórnym. Auta z Beneluksu często mają zaskakująco duże przebiegi, trafiają się auta po drobnych stłuczkach, których na miejscu nie opłaca się naprawiać; Holandia: jak wyżej, z tym że cofanie liczników jest tu karalne; Francja: ogromny rynek, nieprzebrany przez handlarzy tak jak np. niemiecki. Mnóstwo aut francuskich marek, dużo ofert aut powypadkowych, ze sprzedającym często nie dogadacie się w innym języku niż francuski. Uwaga: wiele pokiereszowanych aut (szkody parkingowe, poniszczone wnętrze); Niemcy: największy, ale i dość „trudny” rynek. Handlarze wykupują wszystko, co dobre, więc o dobre i niedrogie auta trudno, ale jeśli będziecie omijać arabskie/tureckie komisy i jesteście gotowi zapłacić wysoką cenę, będziecie zadowoleni; Szwajcaria: duży i bardzo drogi rynek, wiele bogato wyposażonych aut, także z napędem 4x4, opłaca się kupować głównie uszkodzone samochody; Włochy: spory wybór, duża podaż tanich, zajeżdżonych aut na eksport. Uwaga, wiele pojazdów ma połamane zderzaki i lakier wypłowiały od słońca; niektórzy Włosi niespecjalnie przywiązują uwagę do pielęgnacji aut. Gdy już wybierzecie kraj docelowy, musicie rozstrzygnąć między samodzielną wyprawą za granicę a zleceniem przywiezienia auta zewnętrznej firmie. W pierwszym przypadku musicie zabrać ze sobą kogoś, kto pomoże wam przetransportować auto, ale macie możliwość sami zweryfikować stan samochodu na miejscu. Firmy przywożące auta na zamówienie nie są tanie (od 500 zł wzwyż), a co gorsza, nierzadko zamiast oferowanej w ogłoszeniu profesjonalnej pomocy dostajecie zwykłą amatorszczyznę i chęć jak najszybszego pozbycia się klienta. Można też rozważyć wynajęcie lawety (od ok. 250 zł za dobę) – nie będzie potrzebna druga osoba do pomocy, odpadną koszty związane z lokalnymi opłatami wywozowymi, ale pamiętajcie o tym, że z prawkiem kategorii B możecie kierować pojazdem o dmc do 3,5 tony. To z kolei oznacza, że raczej nie weźmiecie „na pakę” dużej limuzyny klasy wyższej. Następny krok to dokładne zaplanowanie trasy przejazdu z uwzględnieniem polskich i zagranicznych opłat drogowych. Uwaga: laweta z podwójnymi kołami tylnej osi może podlegać wyższym opłatom. Bardzo ważna kwestia – do ustalenia zdalnie przed wyjazdem – to adresy i godziny otwarcia zagranicznych wydziałów komunikacji. W Belgii większość spraw da się załatwić tylko w Brukseli (!), a w Niemczech urzędy często zamykają się bardzo wcześnie (np. o 12:30). Na prowincji urzędy potrafią być czynne tylko po 3-4 dni w tygodniu. Wyjątek to Berlin, gdzie we wtorki i czwartki wydziały (Zulassungsamt) pracują aż do godz. 18, ale sprawy związane z tablicami wywozowymi załatwiane są tylko do godz. 17. Przed wyjazdem z Polski dobrze mieć rozeznanie w formalnościach, jakie czekają na was za granicą. Formalności przy sprowadzaniu samochodu z Niemiec Szczegółowo omówimy w tym miejscu zakup używanego samochodu w Niemczech, zaś informacje dotyczące pozostałych krajów znajdziecie w odpowiednich ramkach. Gdy podpiszecie umowę ze sprzedawcą i dostaniecie do ręki dokumenty samochodu (Fahrzeugbrief, Fahrzeugschein – wymagane w polskim wydziale komunikacji), pędzicie do urzędu. Jeśli przedmiotem transakcji jest auto z komisu, w 98 proc. przypadków powinno być ono wyrejestrowane (Abgemeldet), natomiast sprzedawca prywatny w 98 proc. będzie musiał najpierw – albo wraz z wami – udać się do urzędu i wyrejestrować pojazd. Nikt nie zgodzi się na to, byście wracali do Polski na jego tablicach, nawet jeśli podpisaliście umowę kupna-sprzedaży. Wizytę w urzędzie zaczynacie od pobrania numerka w kwestii tablic wywozowych (Exportkennzeichen) lub krótkoterminowych (Kurzzeitkennzeichen; ważne przez 5 dni). Uwaga: po zeszłorocznej zmianie przepisów wiele urzędów odmawia Polakom tablic krótkoterminowych, gdyż w zamierzeniu ustawodawcy mają one służyć np. do tego, by osoba z niemieckim meldunkiem mogła dojechać autem bez ważnego badania technicznego do najbliższej stacji kontroli. Przez wiele lat handlarze transportujący do Polski auta „na kołach” korzystali z tańszych tablic pięciodniowych, lecz teraz ma się to zmienić. Ale uwaga: nawet w tak przywiązanym do porządku kraju jak Niemcy niektóre urzędy nadal wydają obcokrajowcom tablice pięciodniowe, a inne upierają się przy eksportowych. Urzędnik w okienku przydzieli wam numer rejestracyjny, ale nie wyda wam tablic. Te musicie załatwić sobie sami, dobra wiadomość jest natomiast taka, że w pobliżu każdego wydziału komunikacji znajduje się co najmniej kilka „budek” zajmujących się wybijaniem tablic raczej trudno je przeoczyć. W tym miejscu możecie też wykupić krótkoterminowe ubezpieczenie na nowe numery, ale ceny są wysokie. OC można próbować załatwić taniej u polskiego ubezpieczyciela, ale to nie zawsze możliwe. Z wybitymi tablicami wracacie do urzędu i czekacie, aż wasz numerek ponownie pojawi się na tablicy świetlnej. W międzyczasie warto skorzystać z automatu – znajdują się w większości urzędów – i opłacić kwity, które urzędnik wydał wam razem ze zleceniem wybicia tablic. Przy drugiej wizycie w okienku otrzymujecie tymczasowy dowód rejestracyjny z waszymi danymi, możecie przykręcać tablice i ruszać w drogę powrotną do kraju. Po powrocie też czeka was kilka ważnych kwestii. Przede wszystkim musicie opłacić akcyzę: 3,1 proc. od zadeklarowanej wartości auta z silnikiem do 2000 ccm włącznie, 18,6 proc. dla większej jednostki napędowej. Należy zrobić przelew na rzecz lokalnego Urzędu Celnego – macie na to 30 dni. Wniosek z wpisaną ceną transakcji możecie złożyć osobiście albo przez internet (nowość!). Niektórzy szukają oszczędności i zaniżają kwotę transakcji w dokumentach, ale urzędnicy są niezwykle czujni i potrafią z czasem zweryfikować umowy z zaniżoną wartością auta. Odradzamy. Po powrocie do kraju nie ma co zwlekać z oddaniem papierów samochodu i umowy kupna do tłumacza przysięgłego (ok. 70-200 zł) – wydziały komunikacji wymagają kompletnej dokumentacji w języku polskim. Dobra wiadomość jest taka, że od 1 stycznia 2016 r. wycofano tzw. opłatę recyklingową, więc przynajmniej na razie 500 zł zostaje w waszej kieszeni. W sumie koszt rejestracji – bez akcyzy – wynosi 256 zł; wchodzi w to koszt polskich tablic, dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu. Na koniec uwaga dotycząca ważności zagranicznych badań technicznych i ich „przekładalności” na nasze warunki. Otóż często bywa tak, że auto z zagranicy ma badanie ważne na dwa lata w przód, tymczasem w świetle polskich przepisów wiek danego pojazdu (5 lat i więcej) kwalifikuje go już do corocznego badania technicznego. W takiej sytuacji zapewne będziecie musieli najpierw wyrobić tablice czasowe (czerwone) i udać się do stacji na przegląd. Formalności przy sprowadzaniu samochodu zza granicy Belgia Holandia Francja Niemcy Szwajcaria Włochy Gdzie załatwię formalności? DIV Bruksela, City Atrium Vooruitgangstraat 56/60 Oddziały RDW, osoby z meldunkiem holenderskim mogą załatwić formalności także na poczcie Lokalna prefektura Lokalny wydział komunikacji (Zulassungsstelle, Zulassungsamt), uwaga na „dziwne” (krótkie!) godziny pracy Service des automobiles et de la navigation/Sezione della Circolazione/Strassenverkehrsamt dla danego kantonu Lokalny wydział komunikacji (Motorizzazione Civile) Opłaty urzędowe patrz niżej 10,77 euro patrz niżej ok. 15 euro patrz niżej ok. 25 euro Tablice wywozowe/eksportowe – koszty Tablice stricte eksportowe dostępne są dopiero od niedawna, koszt: 200--250 euro z ubezpie-czeniem. Zabronione jest korzystanie z niemieckich tablic 5-dniowych Tablice można wykonać... samemu (patrz niżej). Zabronione jest korzystanie z niemieckich blach 5-dniowych Tablice eksportowe: ok. 80 euro Pięciodniowe (żółty pasek z datą ważności; Kurzzeitkennzeichen) z ubezp.: 40-130 euro, eksportowe (czerwony pasek; Exportkennzeichen), np. ważne na miesiąc: od 150 euro wzwyż (z ubezpieczeniem) Tablice eksportowe: ok. 350 CHF, ważne do końca danego miesiąca. Dlatego np. tablice ku-pione po 15. dniu danego miesiąca są tańsze Tablice eksportowe: od ok. 200 euro z ubezpieczeniem OC – gdzie załatwić, ile kosztuje? W przedstawicielstwie ubezpieczalni, niektórzy załatwiają w Polsce „zdalnie” lub przed wyjazdem W przedstawicielstwie ubezpieczalni, niektórzy załatwiają w Polsce „zdalnie” lub przed wyjazdem Ubezpieczenie: 70-120 euro, do kupienia w lokalnym przedstawicielstwie lub w polskiej ubezpieczalni W tzw. budce z tablicami (od 50 euro) lub w inspektoracie, niektó-rzy załatwiają sprawę przez polskie TU Wliczone w cenę tablic W Polsce lub poprzez lokalny oddział Automobile Club d‘Italia (ACI) – co najmniej kilkadziesiąt euro/miesiąc Uwagi Formalności w urzędzie są czasochłonne (z reguły zajmują dwa dni), więc większość klientów wybiera transport do Polski lawetą. Wraz z autem powinniście dostać od sprzedającego stary dowód rejestracyjny (do stycznia 2011 r. różowy, teraz – zielony) oraz potwierdzenie ważności badania technicznego(!). Carpass to dokument zawierający dane o przebiegu auta, gromadzone w ogólnokrajowej bazie danych – jeśli sprzedający nie chce wam go udostępnić (a to się zdarza w przypadku aut przeznaczonych na eks-port), musicie wzmóc czujność. Dwa systemy rejestracji: „stary”, obowiązujący do 1 grudnia 2014 r., i „nowy” – po tej dacie. W obu przypadkach w urzędzie oddajecie stare tablice, otrzymujecie za to dokument zawierający wasze dane (Kentekenbewijs deel II) – bę-dzie potrzebny w polskim WK. „Nowy” system od „starego” odróżnia plastikowa karta z chipem, na którym zapisano dane pojazdu. Kartę chipową (z odciętym rogiem!) wydaje wam urzędnik. Tablice: dopuszczalne jest własnoręczne wykonanie, np. flamastrem, można też zlecić ich wybicie. Stary dowód rejestracyjny zostaje przekreślony, ale dostajecie go z powrotem – uprawnia do jeżdżenia po terenie Francji i UE jeszcze przez 30 dni. Aby wyjechać za granicę, potrzebujecie jednak tablic eksportowych, bo poruszanie się na starych numerach, które „kupiliście” wraz z autem, jest np. w Niemczech surowo karane. Od pewnego czasu część urzędów odmawia wydania tablic pięciodniowych – da się je załatwić in blanco w... Polsce – i upiera się przy tablicach eksportowych. Te drugie są sporo droższe, ale można się na nich poruszać znacznie dłużej (od 15 dni do 12 miesięcy). Szwajcaria nie należy do UE, więc od auta kupionego w tym kraju należy odprowadzić VAT. Można to zrobić w Polsce, ale też i na każdej granicy szwajcarsko-unijnej (np. przy wjeździe do Niemiec – niższy VAT niż w Polsce; odpowiednio 19 i 23 proc.!). Jeżeli dany pojazd został wyprodukowany poza UE, przy opuszczaniu Szwajcarii będziecie musieli odprowadzić cło (10 proc.). Aby udowodnić, że chodzi o auto wyprodukowane w UE, możecie być proszeni o przedstawienie zaświadczenia EUR-1, a z tym bywa różnie (zwłaszcza jeśli sprzedawca to osoba prywatna). Załatwienie tablic wywozowych nie jest łatwe ( bariera językowa), a do tego bywa czasochłonne. Zmianę właściciela teoretycznie powinien poświadczyć włoski notariusz, ale jeśli auto zostanie zarejestrowane w innym kraju UE, po- winno się obejść bez tego. Tablice załatwiamy w WK, a papiery – carta di circolazione oraz certificato di proprietà (dokument zastępujący włoski dowód rejestracyjny i będący jednocześnie zezwoleniem na eksport) – najprościej „przepuścić” przez ACI. Uwaga: policja surowo karze za korzystanie z niemieckich tablic 5-dniowych!
Sprzedaż towarów za granicę na terenie UE w ramach WDT. Nasze rozważania rozpoczniemy od informacji na temat sprzedaży dokonywanej do innego przedsiębiorcy. W takim przypadku należy spełniać określonego warunki, żeby dokonanie takiej sprzedaży mogło dojść do skutku. Zaczniemy od Wewnątrzwspólnotowej Dostawy Towarów (WDT).
Kierowcy z Polski bardzo chętnie kupują używane samochody, szczególnie te sprowadzone z Niemiec. Niestety, przez nieuczciwość sprzedawców, mogą nie cieszyć się długo zakupionym pojazdem. Właśnie poszukujesz auta dla siebie? Sprawdź, na czym polega sprzedaż samochodów „na Niemca” i dlaczego to rozwiązanie się nie czym polega metoda sprzedaży samochodów „na Niemca”?Nie każdy kierowca poszukujący samochodu w komisie spotkał się z ofertą sprzedaży wybranego modelu „na Niemca”. Na czym polega taka transakcja? Z reguły proponują ją nieuczciwi właściciele komisów samochodowych. Sprowadzenie auta z zagranicy, np. z Niemiec, wiąże się z kosztami – zapłacić trzeba podatek akcyzowy. Wysokość akcyzy zależy z kolei od pojemności silnika. Dla pojazdów o pojemności silnika:do 2000 cm3 – akcyza wynosi 3,1 proc. wartości pojazdu,powyżej 2000 cm3 – akcyza wynosi 18,6 proc. wartości pojazdu (np. Audi A4), który kosztował 20 000 euro (ok. 84 000 zł) wyposażonego w silnik 2995 cm3 oznacza konieczność odprowadzenia podatku w wysokości 15 624 zł. Aby uniknąć akcyzy, nieuczciwy sprzedawca może zaproponować klientowi sprzedaż pojazdu „na Niemca”. Oferta z reguły jest korzystna cenowo, a to dlatego, że handlarz nie uiścił wymaganego samochodu „na Niemca” polega na tym, że handlarz na umowie wpisuje dane nie swoje, ale osoby, od której kupił on pojazd za granicą. Niestety, zdarza się, że dane są fałszywe – osoba podana jako właściciel nie istnieje lub istnieje, ale z samochodem, który jest przedmiotem umowy, nie ma nic wspólnego. To z kolei rodzi dla nowego właściciela pojazdu poważne też wiedzieć, skąd pochodzi nazwa „na Niemca”. Nie jest ona przypadkowa, gdyż od lat właściciele komisów samochodowych i osoby prywatne używanych pojazdów najczęściej szukają właśnie na terenie Niemiec. W ten sposób utrwaliła się nazwa nieuczciwej praktyki właścicieli komisów samochodowych, którzy funkcjonują w szarej samochodu „na Niemca” oznacza dla nabywcy brak rękojmiWielu kierowców, którzy spotykają się z ofertą zakupu pojazdu „na Niemca”, nie jest świadomych konsekwencji tego rozwiązania. Tymczasem pierwsze problemy mogą pojawić się nawet już kilka dni po zakupie auta. Jeżeli okaże się, że jest on uszkodzony, to handlarz najpewniej odmówi pomocy – ostatecznie jego dane nie będą widnieć na umowie. W ten sposób kupujący pozbawia się możliwości skorzystania z rękojmi. Czym jest rękojmia?Najprościej mówiąc, to ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy za wady oferowanej rzeczy. Mowa tu zarówno o wadach fizycznych, jak i prawnych. Jeżeli sprzedawca nie poinformował nabywcy o wadach, to – co do zasady – kupujący przez 2 lata (licząc od momentu zakupu) może powołać się na instytucję rękojmi i odzyskać środki przeznaczone na zakup wadliwej rzeczy (w tym przypadku samochodu).Właściciel samochodu zakupionego „na Niemca” będzie miał też problem, jeżeli przed podpisaniem umowy nie sprawdzi dokładnie historii auta i nie wykona przeglądu technicznego w ASO lub zaufanym warsztacie samochodowym. Jeżeli okaże się, że pojazd:pochodzi z kradzieży,ma przekręcony licznik,jest powypadkowyto skierowanie skutecznego roszczenia w stosunku do handlarza również nie będzie możliwe – może on wyprzeć się sprzedaży. W każdej z wymienionych wyżej sytuacji nowy właściciel będzie musiał samodzielnie zmierzyć się z problemem. Z reguły poważne wady lub zgłoszenie kradzieży pojazdu mogą dla niego oznaczać utratę samochodu. Lista problemów, które mogą pojawić się po zakupie auta „na Niemca”, jest jednak finansowe konsekwencje rodzi zakup auta „na Niemca”? Tylko zarejestrowane samochody mogą poruszać się po polskich drogach. Tymczasem po złożeniu przez właściciela wszystkich wymaganych dokumentów procedura rejestracji pojazdu przebiega następująco:rejestracja czasowa – urząd rejestruje samochód na 30 dni (z możliwością przedłużenia na kolejne 14 dni) i w tym czasie sprawdza dokumentację pojazdu,rejestracja właściwa – właściciel pojazdu otrzymuje właściwe dokumenty i może użytkować urzędnicy mają dostęp do wielu narzędzi, za pomocą których są w stanie dokładnie zweryfikować historię pojazdu. To z kolei oznacza, że istnieje duża szansa wykrycia przez nich nieprawidłowości. Nie jest to zresztą szczególnie skomplikowane – wystarczy zwrócić uwagę na to, czyje dane widnieją na dokumentach wywozowych. Jeżeli nie jest to osoba rejestrująca pojazd, pracownicy wydziału komunikacji mogą dojść do przekonania, że doszło do sprzedaży auta „na Niemca”.Jeżeli urzędnikom uda się udowodnić, że umowa nie została zawarta między stronami w niej wymienionymi, to nabywca musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. Tylko za zapłacenie akcyzy po terminie grozi kara do 30 tys. zł. Dodatkowo właściciel pojazdu może zostać oskarżony o fałszerstwo i stracić samochód – na podstawie posiadanej umowy nie będzie on mógł skutecznie używać argumentu, że jest właścicielem tylko możliwe kary finansowe powinny odstraszyć osoby zainteresowane zakupem auta „na Niemca”. Dla przykładu w 2019 r. Ministerstwo Finansów opracowało zmiany, które mają spowodować uszczelnienie systemu poboru akcyzy poprzez wyeliminowanie zgłaszania aut do 3,5 tony sprowadzonych z zagranicy jako samochód „na Niemca? Możesz nie otrzymać odszkodowania Osoby, które kupiły auto „na Niemca”, mogą spotkać się z problemami także przy staraniu się o odszkodowanie. Jeżeli doszło do niegroźnej kolizji lub wypadku, a poszkodowany kierowca stara się o wypłatę odszkodowania z OC sprawcy lub własnego AC, to może się okazać, że go nie otrzyma. Dlaczego?Przed zawarciem polisy firmy ubezpieczeniowe dopytują o wszystkie okoliczności, które mogłyby mieć wpływ na wysokość składki ubezpieczenia. Z kolei po zgłoszeniu szkody weryfikują dokładnie dokumenty i sprawdzają historię pojazdu. Wówczas też ujawniona może zostać np. kradzież pojazdu lub sprzedaż „na Niemca” – dziś pracownicy firm ubezpieczeniowych mają szeroki dostęp do historii pojazdów, które po raz pierwszy zostały zarejestrowane poza granicami Polski. Takie okoliczności zwalniają ubezpieczycieli od wypłaty odszkodowania. To też kolejny powód, dla którego nie warto samochodu „na Niemca” oznacza niższy podatek akcyzowy i brak podatku od czynności cywilnoprawnych, ale jeżeli „przekręt” zostanie ujawniony przez urzędników lub ubezpieczyciela, właściciel auta musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Najpewniej czeka go utrata pojazdu, kara finansowa, a niekiedy nawet odpowiedzialność karno-skarbowa. Aby uniknąć kłopotów, warto dokładnie sprawdzić pojazd przed zakupem oraz upewnić się, że w umowie widnieją dane rzeczywistego sprzedawcy.Takim potwierdzeniem jest komunikat IE-599, który eksporter (lub jego przedstawiciel) otrzymuje po tym, gdy towary przekroczą granicę celną Unii. Eksport poza Unię Europejską nie podlega cłom, a sprzedaż eksportowa korzysta ze stawki VAT 0%. Jednak, żeby zastosować zerową stawkę VAT, musisz mieć odpowiednią dokumentację.
1. Nie płać „z góry” za auto kupowane przez Internet!Pan Kowalski znalazł w popularnym serwisie ogłoszenie o sprzedaży używanego auta. Skontaktował się z niemieckim sprzedawcą, który poinformował go, że dostarczeniem samochodu zajmie się firma przewozowa. Potem zawarł umowę na odległość ze sprzedawcą i zgodnie z ustaleniami przelał 5000 EUR na konto firmy przewozowej. Status przesyłki mógł śledzić na stronie internetowej. Kiedy auto nie dotarło w umówionym terminie, Pan Kowalski próbował skontaktować się ze sprzedawcą – bezskutecznie, zaś witryna firmy przewozowej zniknęła. - Tak wygląda powtarzalny schemat działania samochodowych oszustów. Podobnych spraw trafiło do nas kilkanaście - mówi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. 2. Sprawdź, czy sprzedawca istnieje naprawdę Wiarygodność każdego przedsiębiorcy w Europie można zweryfikować nie wychodząc z domu. Wystarczy wpisać nazwę firmy do wyszukiwarki w rejestrze podmiotów gospodarczych danego kraju (odpowiedniki polskiego Krajowego Rejestru Sądowego) i sprawdzić, od kiedy istnieje i gdzie ma siedzibę. Tabela z linkami do wyszukiwarek rejestrów przedsiębiorców w krajach UE dostępna jest Uważaj na oferty typu „Specjalista-tłumacz pomoże w zakupie samochodu na terenie Niemiec” Warto dokładnie przyjrzeć się ogłoszeniom w serwisach aukcyjnych, w których osoby podające się za znawców oferują wyjazd i fachową pomoc przy zakupie samochodu, np. w Niemczech czy Holandii. Rzekomy profesjonalista oferuje swoją usługę w trybie „kup teraz”, nie podpisując z kupującym żadnej umowy. Pomaga w znalezieniu samochodu, a na miejscu negocjuje umowę i sprawdza dokumenty sporządzone w obcym języku. Niestety zdarza się, że taka osoba nie jest prawdziwym specjalistą i współpracuje z nieuczciwym dilerem, fałszywie tłumacząc treść dokumentów kupującemu. 4. Nalegaj, by zapewnienia sprzedawcy były potwierdzone NA PIŚMIE Zwykle dilerzy zachwalają stan samochodu, twierdząc, że jest w idealnym stanie. Dopiero po przeglądzie w Polsce okazuje się, jak bardzo obietnice rozmijają się z rzeczywistością. - Zanim wpłacimy pieniądze, powinniśmy skłonić sprzedawcę do pisemnego potwierdzenia w umowie, np. bezwypadkowości auta, stanu licznika itp. To dowód niezbędny do dochodzenia roszczeń w razie, gdyby okazało się, że samochód ma wady – radzi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. 5. Poznaj popularne haczyki w umowach z niemieckimi dileramiCzęsto negocjacje, dotyczące warunków zakupu samochodu, prowadzone są w języku angielskim, ale umowa zostaje sporządzona w języku niemieckim. Warto zwrócić uwagę na kilka szczególnych zapisów, które mogą pozbawić kupującego ochrony prawnej. Zgodnie z przepisami sprzedawca w Niemczech może dokonać wyłączenia swojej odpowiedzialności wynikającej z niezgodności towaru z umową w dwóch sytuacjach:· gdy działa jako osoba prywatna, a sprzedaż nie odbywa się w ramach jego działalności gospodarczej,· gdy zarówno sprzedawca jak i kupujący działają jako handlowcy (obaj w ramach działalności gospodarczej).Aby stworzyć taką sytuację prawną, diler może użyć w umowie jednego z następujących zapisów: · „Händlerkauf”, „Händlergeschäft” - oznacza, że kupujący i sprzedający są przedsiębiorcami (działają w ramach swojej działalności gospodarczej, a nie prywatnej)· „Käufer bestätigt Gewerbetreibender” - kupujący potwierdza, że jest przedsiębiorcą (handlowcem)· „Kauf zwischen zwei Verbrauchern” - oznacza, że kupujący i sprzedający zawierają transakcję jako osoby prywatneJeśli któryś z wymienionych zwrotów znajduje się w umowie zawieranej z niemieckim dilerem, istnieje znaczące prawdopodobieństwo, że w dokumencie pojawi się także dodatkowy zapis w rodzaju: „Ohne Garantie”/ „Unter Ausschluss jeglicher Gewährleistung” / „Ausschluss der Sachmängelhaftung”, który oznacza „bez prawa do roszczeń z gwarancji”.6. Zainwestuj w przegląd przed zakupemWielu rozczarowań udaje się uniknąć poprzez oddanie samochodu do sprawdzenia w niezależnym warsztacie jeszcze przed podpisaniem umowy ze sprzedawcą. Najczęstsze problemy, które wielu kupujących odkrywa dopiero po zawarciu transakcji to cofnięty licznik, ukryte usterki, np. uszkodzony silnik czy fakt, że samochód jest powypadkowy. Jeśli nie będzie możliwości dokonania przeglądu przez zakupem, warto przynajmniej pojechać po auto ze znajomym, znawcą W razie problemów zwróć się po bezpłatną pomoc do Europejskiego Centrum KonsumenckiegoKonsumenci, którzy padli ofiarą nieuczciwych dilerów, sprzedających używane samochody w krajach Unii Europejskiej, Islandii i Norwegii, mogą szukać pomocy w Europejskim Centrum Konsumenckim w Warszawie ( tel. 22 55 60 118). Dzięki mediacji pomiędzy pokrzywdzonym konsumentem a zagranicznym przedsiębiorcą, ECK pomaga doprowadzić do rozwiązania sporu i uzyskania odszkodowania.
. 62 283 233 341 32 195 462 78